Niewielkie, kilkudziesięcioosobowe jednostki atakowały wielokrotnie liczniejszego wroga, na jego terenie, dobrze przygotowanego do obrony. wydawało się to szaleństwem, a jednak duch bojowy, desperacja, dobre wyszkolenie, umiejętności, wykorzystanie zaskoczenia sprawiły, że żołnierze, których można było nazwać straceńcami - ZWYCIĘŻALI .
niedziela, 30 marca 2008
"Czuł, jak mu trudno będzie przełamać tę sieć pajęczą.."
Zbiórka w Szańcu o 17.00 we wtorek, zabieramy ze sobą zeszyt i coś do pisania. Powtarzamy przerobiony materiał, przynosimy zaległe składki.
2 komentarze:
ja raczej nie przyjde, jestem chory;/
ja raczej nie przyjde, jestem chory;/
Prześlij komentarz