Niewielkie, kilkudziesięcioosobowe jednostki atakowały wielokrotnie liczniejszego wroga, na jego terenie, dobrze przygotowanego do obrony. wydawało się to szaleństwem, a jednak duch bojowy, desperacja, dobre wyszkolenie, umiejętności, wykorzystanie zaskoczenia sprawiły, że żołnierze, których można było nazwać straceńcami - ZWYCIĘŻALI .
sobota, 2 stycznia 2010
Ruch to zdrowie
W Niedziele o godzinie 7.50 spotykamy się nad Białką. Zabieramy ze soba rzeczy na marsz. Kto ma je w schronie od 7.20 bedzie mozna je zabrać. Pamiętam o odpowiednim ubiorze i prowiancie. Powrót około 12.00
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz