Niewielkie, kilkudziesięcioosobowe jednostki atakowały wielokrotnie liczniejszego wroga, na jego terenie, dobrze przygotowanego do obrony. wydawało się to szaleństwem, a jednak duch bojowy, desperacja, dobre wyszkolenie, umiejętności, wykorzystanie zaskoczenia sprawiły, że żołnierze, których można było nazwać straceńcami - ZWYCIĘŻALI .
wtorek, 6 listopada 2007
WAŻNE
Zbiórka w schronie o 20.00 obecność obowiązkowa ! dla Denego przypominam o zdjęciach dla mnie, i krótkiej notce o biegu. jeszcze raz obecnośc obowiązkowa , mozęcie stawać na rzęsach! a macie przyjść !!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz