Niewielkie, kilkudziesięcioosobowe jednostki atakowały wielokrotnie liczniejszego wroga, na jego terenie, dobrze przygotowanego do obrony. wydawało się to szaleństwem, a jednak duch bojowy, desperacja, dobre wyszkolenie, umiejętności, wykorzystanie zaskoczenia sprawiły, że żołnierze, których można było nazwać straceńcami - ZWYCIĘŻALI .
sobota, 9 lutego 2008
Spotkanie
Jutro, niedziela, wejście na basen o godzinie 7.00, spotykamy się przed basenem o 6.45, bilet 7,5 zl, po basenie na chwile zajdziemy do schronu, i kazdy przynosi parę szaszetek herbaty. Na basen zabieramy to co zawsze się zabiera na basen. A o 16.00 spotykamy się w schronie razem z rodzicami. I pozdrowienia dla morsów z 166 :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
co tu dużo mówić było fajnie ... nawet bardzo tych których nie było niech żałują :) POZDRO dla wszystkich morsów
ja bym przyszedl ale pod wieczor noga mnie zazela bolec... Jak wstalem nadal bolala i poszedlem dalej spac
Prześlij komentarz