Niewielkie, kilkudziesięcioosobowe jednostki atakowały wielokrotnie liczniejszego wroga, na jego terenie, dobrze przygotowanego do obrony. wydawało się to szaleństwem, a jednak duch bojowy, desperacja, dobre wyszkolenie, umiejętności, wykorzystanie zaskoczenia sprawiły, że żołnierze, których można było nazwać straceńcami - ZWYCIĘŻALI .
czwartek, 21 lutego 2008
Zawody!!
Jutro (piątek) spotykamy sie o 16.30 w schronie, jedziemy pociągiem o 19.07. Bierzemy ze sobą śpiwór i karimatę, drużyna Wiolki i Romea startuje w strojach sportowych i obuwiu sportowym, zabieramy ze sobą jedzenie na piątek wieczór i sobotę, 30 pare złotych na bilety, ważną, podstęplowaną legitymację szkolną!Osoby które nie jadą na zawody mają zbiórkę w sobotę z danym , wiadomosc jeszcze pokaże się na szańcu. Nie bierzcie dużo rzeczy, tylko te najpotrzebniejsze, jedziemy po cywilu.jak macie pytania to piszcie w komentarach albo na gg, albo jak chcecie coś pożyczyć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
ej Wołek masz może pożyczyć buty do biegania?
Romeo
To ja Adrian narzie mnie na najbliższych zbiorkach nie będzie bo chory jestem powodzenia na zawodach
Prześlij komentarz