Niewielkie, kilkudziesięcioosobowe jednostki atakowały wielokrotnie liczniejszego wroga, na jego terenie, dobrze przygotowanego do obrony. wydawało się to szaleństwem, a jednak duch bojowy, desperacja, dobre wyszkolenie, umiejętności, wykorzystanie zaskoczenia sprawiły, że żołnierze, których można było nazwać straceńcami - ZWYCIĘŻALI .
poniedziałek, 29 grudnia 2008
I po świetach. PART 2
Jutro (30 grudnia) spotykamy sie o godzinie 7.00 na przystanku nad białka.
Rzeczy obowiązkowe do zabrania: - kartka papieru - ołówek (najlepiej ze dwa) - mundur polowy (na sobie ;p) -2 bilety (1 na I strefę i 1 na II strefę)
4 komentarze:
ja niestety nie moge ;{
daliscie dupy jak nic...
Czytajcie ze zrozumieniem, gg to nie komentarze.
szczesliwego nowego roku :P
Prześlij komentarz